Więc na start upiekłam bułeczki. Ale nie byle jakie, bo z marchewką. Kiedy tylko wyjęłam je z piekarnika, Wiktor natychmiast dorwał jedną, póki ją jadł - nie mówił nic ( niepodobne to do niego ;) i po zjedzeniu powiedział do mnie tak : "No to Ci się udało, mamo :)) pyszka.... "
Komentarz ten jest najlepszą reklamą tych bułeczek.
Zapraszam więc na MARCHEWKOWE BUŁKI.
Składniki ( ok 12 szt):
- letnia woda 300 ml
- olej rzepakowy lub masło roztopione 1 łyżka
- marchewka starta na tarce o małych oczkach 100 g
- mąka pszenna 300 g
- mąka razowa 150 g
- płatki owsiane 50 g
- sól 1 łyżeczka
- drożdze suche 7 g
Wodę mieszamy z solą, drożdżami i mąką (300 g). Wyrabiamy na posypanej mąką stolnicy. Dodajemy płatki, resztę mąki, olej lub masło i dalej wyrabiamy. Na koniec dodajemy startą marchewkę. Wyrabiamy lśniące ciasto. Przykrywamy ściereczką i odstawiamy na 1.5 h w ciepłe miejsce. Po tym czasie, formujemy 12 bułeczek, które układamy na posypaną mąką blaszce i odstawiamy na kolejne 30 min. Rozgrzewamy piekarnik do 200 st C i pieczemy bułeczki ok 15 min.
POLECAM!!!