środa, 6 sierpnia 2014

MOJA PRZYGODA Z WAFLAMI RIZO&GO....

Nie tak dawno miałam przyjemność brać udział w konkursie organizowanym przez firmę GOODFOOD i wygrałam wielki karton wafli ryżowych o smaku BARBECUE i MANGO CHUTNEY.
Nie byłabym sobą, gdybym od razu nie spróbowała tych produktów. Po skosztowaniu wafli o smaku BARBECUE od razu wiedziałam, że jeśli chcę zastąpić nimi pieczywo do śniadania muszę trochę przełamać ich mocny smak jakimiś łagodnymi dodatkami. I tak oto powstała bardzo smaczna i pożywna kanapka na bazie serka twarogowego, łososia wędzonego, awokado i pomidora. Całość została obficie posypana świeżo zmielonym pieprzem. Podstawą kanapek oczywiście były wafle RIZO&GO o smaku BARBECUE.  Poniżej można zobaczyć jak ta moja kanapka wyglądała ..... :)

 
 
 
Niewątpliwym atutem wafli jest również ich niskokaloryczność. Jeden wafel to zaledwie 50 kcal. Zdecydowanie mniej niż kromka białego pieczywa.
Dla mnie wafle o smaku BARBECUE i MANGO CHUTNEY śmiało mogą zastąpić chipsy czy inne przekąski podczas spotkania z przyjaciółmi. Mogą też służyć jako baza małych kanapeczek, czyli tzw. tartinek.
Natomiast wafle o smaku MANGO CHUTNEY zdecydowanie mniej przypadły mi do gustu. Nie spodobała mi się dość mocna w smaku posypka, która aż drapała mnie w gardło. Za bardzo też wg mnie w tych waflach było czuć przyprawami, zdecydowanie to nie jest mój smak.
Tak czy siak kilka paczek wafli już są spakowane na weekendowy wyjazd nad morze, bo miło będzie pochrupać coś smacznego na plaży słuchając szumu fal :)

SMAZNEGO!!!
Reasumując  -  jeśli ktoś waha się, czy kupić te wafle, śmiało mogę je polecić.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Czekam na Wasze komentarze