niedziela, 24 listopada 2013

O kurczę.....

Mało jest na świecie ludzi, którzy nie lubią pieczonego kurczaka. Ja osobiście uwielbiam. Mój wymarzony jest delikatny, broń Boże nie wysuszony, z chrupiącą skórką. I właśnie takiego udało mi się ostatnio upiec. Przepis prosty, z małej ilości składników.  Gorąco zapraszam na : PIECZONEGO KURCZAKA.

Składniki :
  • kurczak ok 1,5 - 2kg
  • rozmaryn kilka gałązek (jeśli suszony to 2 łyżeczki)
  • tymianek kilka gałązek ( jeśli suszony to 2 łyżeczki)
  • majeranek 2 łyżeczki
  • piwo butelkowe
  • sól, pieprz
  • oliwa
  • papryka czerwona łagodna ok3 łyżeczek
  • ocet owocowy (jabłkowy) 0,5 łyżki

Wykonanie:

Kurczaka myjemy,  wycieramy do sucha. W misce mieszamy oliwę z rozmarynem i tymiankiem, majerankiem i papryką. Dodajemy ocet, sól i pieprz.  Kurczaka smarujemy marynatą i zostawiamy najlepiej na całą noc w lodowce.
Butelkę myjemy, usuwamy etykietę.
Piekarnik rozgrzewamy do 200 st C (najpierw góra - dół).  Ponieważ kurczaka jadł też mój syn, piwo z butelki zastąpiłam wodą ( do 3/4 wysokości). Kurczaka nadziewamy na butelkę i wstawiamy na brytfankę do której wlewamy resztę marynaty i ok 1 szklanki wody z solą. Wszystko wstawiamy do piekarnika. Ja piekłam kurczaka ok 1,5 h. Warto co 15 min podlewać kurczaka marynatą, żeby mięso się nie wysuszyło. Jeśli widzimy, że kurczak za bardzo się spieka, zmniejszamy temp do 180 st C i włączamy termoobieg. Ja tak zrobiłam gdzieś po 40 min. I dalej piekłam w tej temperaturze. Żeby sprawdzić, czy mięso jest już dobrze upieczone, warto nakłuć je w kilku miejscach patyczkiem do szaszłyków. Jeśli wypłynie bezbarwny płyn - mięso jest gotowe.
Ważne, by po upieczeniu kurczaka, bardzo ostrożnie zdjąć go z butelki. Butelka będzie bardzo gorąca.

SMACZNEGO!!!


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Czekam na Wasze komentarze